Zmierzchało.... w ciemności słychać było tylko kawałki kry obijające się o siebie nawzajem bezlitośnie...
Nagle, nie wiadomo skąd, pojawiło się całe stado kolorowych pingwinów... I zaczęła się bitwa.....
Powietrze zadrżało od spontanicznych okrzyków...
"Hej !!!! To MOJA Ryba !!!!!"